Dyktator
komedia, USA, 2012, min
reżyseria: Larry Charles
obsada: Sacha Baron Cohen, Anna Faris, Ben Kingsley
Aladeen (Sacha Baron Cohen), siódmy syn Omara Aladeena, prezydenta państwa Wadiya, powrócił do ojczyzny jako najlepszy uczeń w historii szkoły w Szwajcarii. Gdy ginie prezydent, jego doradca ogłasza Aladeena następcą.
Z szacunku dla ojca Aladeen uznaje go za Wiecznego Prezydenta i zarządza wolne wybory, mające wyłonić "zastępcę" Omara. Aladeen wygrywa je zdobywając 99,999 procent głosów. Teraz Zachód drży przed nuklearnym projektem, który zamierza wprowadzić w życie. Aladeen postanawia udać się do Nowego Jorku, wygłosić przemówienie i usprawiedliwić swój program. Podczas wizyty pada ofiarą spisku wuja Tamira i zostaje pozbawiony władzy na rzecz sobowtóra. Zanim ją odzyska, jest zmuszony podjąć pracę jako sprzedawca zdrowej żywności na Brooklynie.
Komedia LARRY'EGO CHARLESA to "niezwykła historia dyktatora, który heroicznie ryzykował własne życie po to, by demokracja nigdy nie zawitała do kraju, który z taką miłością terroryzował" - mówił o filmie Sacha Baron Cohen, odtwórca roli tytułowej i scenarzysta produkcji, dla którego inspiracją do napisania tekstu był bestseller "Zabibah i król" autorstwa Saddama Husajna. Brytyjski komik Sacha Noam Baron Cohen zasłynął jako Ali G (początkujący gangster ze Staines), reporter z Kazachstanu Borat i Bruno (ekstrawagancki, modny gej i reporter z Austrii). W "Dyktatorze" partneruje mu Ben Kingsley w roli zawistnego wuja Tamira, John C. Reilly jako dyplomata i spec od tortur z Guantanamo oraz Anna Faris w roli amerykańskiej aktywistki, walczącej z uprzedzeniami na tle rasowym. Ale filmy to nie jedyne pole działania Barona Cohena, który grywa chętnie postacie drugoplanowe w projektach innych reżyserów ("Hugo i jego wynalazek" Martina Scorsesego czy "Les Miserables: Nędznicy"). Komik, jak nikt inny potrafi przenieść wymyślone przez siebie postacie do realnego świata. Podczas ceremonii MTV Movie Awards w 2005 roku, jako Borat zapowiedział wykonanie "Crazy" Gnarlsa Barkleya, dodając ostre seksistowskie komentarze na temat Jessiki Simpson. Jego wystąpienie było w konsekwencji wycięte z powtórek nagrania. W 2006 na wręczeniu nagród MTV EMA w Kopenhadze, ubrany w różowy trykot, parodiował występ Madonny. A wraz z "Dyktatorem" pojawiła się oficjalna strona Republiki Wadii - fikcyjnego kraju, którym rządzi tytułowy bohater. Kiedy rozeszła się wieść, że Cohen zamierza przyjść na oscarową galę w przebraniu Aladeena i Amerykańska Akademia Filmowa zagroziła niewysłaniem mu zaproszenia, na stronie Wadii pojawiło się oświadczenie, w którym "generał Aladeen" skarży się, że wykluczenie go z gali wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, Artystycznej i Syjonistycznej będzie kosztowało Zachód straszną karę, gdyż zmarnują się dwa miliony dolarów, które generał zapłacił Hillary Swank za towarzyszenie mu w niedzielny wieczór. Faktem jest, że Sacha Baron Cohen pojawił się na czerwonym dywanie przebrany za generała Aladeena i rozsypał na nim prochy swojego przyjaciela Kim Dzong Ila, który ponoć marzył, by pojawić się na Oscarach.