Akt odwagi

Oddział sił specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej przygotowuje się do wyjazdu na misję. W San Diego żołnierze spędzają ostatnie chwile przed wyjazdem z rodzinami i przyjaciółmi.

Siedmiu profesjonalistów z Navy SEALs nie pozwala sobie na niepotrzebne emocje w pracy. Jeden z nich, porucznik Rorke, wyjaśnia, że żołnierz, zanim wyruszy na misję, musi zamknąć wszystkie prywatne sprawy: zażegnać konflikty i pogodzić się z wrogami, aby móc skoncentrować się wyłącznie na zadaniach. Wkrótce jednym z nich będzie odbicie agentki CIA z rąk terrorystów. Potem przeniosą się w inne rejony świata, aby odkrywać kolejne kręgi terrorystycznego piekła: od Czeczenii po Filipiny, od Ukrainy po Somalię.

"Akt odwagi" nie jest kolejnym "tradycyjnym" wojennym filmem made in USA. Widowiskowy obraz MIKE'A MCCOYA i SCOTTA WAUGHA wyróżnia przede wszystkim fakt, że głównych bohaterów zagrali prawdziwi żołnierze, którzy wciąż aktywnie służą w US Navy SEALs i SWCC. W filmie wystąpili oczywiście pod pseudonimami, a we wszystkich pobocznych wątkach towarzyszyli im profesjonalni aktorzy, m.in. Alex Veadov znany z "Królów nocy" czy "Wrót piekieł" oraz Nestor Serrano, którego można było zobaczyć m.in. w "Pojutrze" i "Tunelu" u boku Sylvestra Stallone.

"Akt odwagi" łączy widowiskowe, pełne efektów specjalnych i rozgrywane na wiele planów jednocześnie sceny z chłodnymi sekwencjami, które pokazują profesjonalizm, opanowanie i precyzję bohaterów. Co ciekawe, film McCoya i Waugha został w większości nakręcony na aparatach fotograficznych, wpieranych przez różnego rodzaju kamery, dzięki którym można było uchwycić całe spektrum wojennego widowiska. W niektórych scenach reżyser zdjęć Shane Hurlbut, autor wizualnej strony m.in. "Terminatora - Ocalenie", zdecydował się na użycie prawdziwej amunicji, żeby uzyskać maksymalny realizm. Film otrzymał nagrodę za reżyserię na festiwalu w Palm Springs i był nominowany Złotego Globu za najlepszą piosenkę.