Ghost Rider 2
film akcji, 2011
reżyseria: Mark Neveldine, Brian Taylor
obsada: Nicolas Cage, Violante Placido, Ciarán Hinds, Johnny Whitworth, Idris Elba
- Wtorek, 16.07 g. 20:00
Johnny Blaze (Nicolas Cage) ukrywa się w Europie, usiłując walczyć z klątwą, przemieniającą go w Ghost Ridera, ognistego demona pożerającego dusze grzeszników.
Tymczasem we Francji katolicki mnich Moreau (Idris Elba) dowiaduje się, że diabelskie moce starają się opętać pewnego chłopca imieniem Danny (Fergus Riordan).
Zakonnik i matka Danny'ego, Nadya (Violante Placido), szukają pomocy u Johnny'ego. Moreau obiecuje, że zdejmie z Blaze'a klątwę w zamian za wsparcie. Jako Ghost Rider będzie musiał ochronić przybyszy przed gangiem dowodzonym przez byłego chłopaka Nadyi, Raya (Johnny Whitworth), a przede wszystkim nie dopuścić do tego, by diabeł (Ciarán Hinds) nie posiadł duszy Danny'ego, by ostatecznie zapanować nad światem.
Sukces kasowy filmu "Ghost Rider" z roku 2007, adaptacji popularnej serii komiksowej w reżyserii Marka Stevena Johnsona, sprawił, że nakręcono jego kontynuację. Realizację sequela powierzono tandemowi MARK NEVELDINE - BRIAN TAYLOR, filmowcom odpowiedzialnym za kino akcji w rodzaju "Adrenaliny" czy "Gamera". - Cieszyła nas perspektywa nakręcenia sequela z Nicolasem Cage'em, do tego na podstawie serii czadowych, trzymających w napięciu komiksów - deklarował z zapałem nastolatka Neveldine. - W końcu mówimy tu o gościu z płonącą czaszką, spuszczającym łomot na prawo i lewo. Myślę, że studio postanowiło nadać temu cyklowi nieco ostrzejszy charakter, więc nasze podejście i styl reżyserii idealnie wpasowały się w ton, jaki mieli nadzieję uzyskać. Rozumieliśmy się w tej kwestii doskonale. Twórcy mogli się też cieszyć sporą swobodą, z której skorzystali wprowadzając w życie śmiałe pomysły. - Wiedzieliśmy, że jedynym elementem z pierwszego filmu, który chcemy zachować jest Nick Cage - wyznawał Neveldine. - Całą resztę zamierzaliśmy zmienić - jego wygląd, strój, motor. Chcieliśmy, żeby dusze płonęły i były zaciągane siłą do piekła. Na szczęście dla nas, szefowie studia ucieszyli się: "Super, mieliśmy nadzieję, że to właśnie powiecie". I to był początek procesu budowania estetyki i nastroju filmu, głównie po to, by podkreślić fakt, że bohater jest prawdziwym twardzielem.
"Ghost Rider 2" poraża szybką akcją i widowiskowymi efektami specjalnymi, lecz po stronie jego atutów zapisać też należy doborową obsadę. Obok ponownie wcielającego się w Johnny'ego Blaze'a Nicolasa Cage'a, na ekranie zobaczyć można także m.in. Ciarána Hindsa ("Harry Potter i Insygnia Śmierci", "Kobieta w czerni", serial "Rzym"), Idrisa Elbę ("28 tygodni później", "Prometeusz"), Johnny'ego Whitwortha ("3:10 do Yumy", "Patologia", "Gamer") i włoską piękność Violante Placido ("Karol - człowiek, który został papieżem", "Amerykanin"). Mówiąc o swoim filmie, podekscytowani reżyserzy przekonywali, że "Ghost Rider 2" "przesuwa granice w kinematografii". - Praca przy filmie była zupełnie nowym doświadczeniem - szalonym, a wręcz szaleńczym - dodawał Nicolas Cage. - Fani będą zachwyceni brawurowymi zdjęciami. Fani zaufali twórcom "Ghost Rider 2", o czym świadczą komercyjne wyniki produkcji. Na całym świecie zarobiła ona bowiem ponad 130 milionów dolarów.