Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Nakręcona z ogromnym rozmachem wizja inwazji obcych na Ziemię. Akcja toczy się w Los Angeles - ostatnim miejscu, którego jeszcze nie zdobyli kosmici.

Miasta i ludzi broni pluton dzielnych marines. Rok 2011. Los Angeles to ostatni bastion ludzi broniących się przed atakiem obcych, którzy zniszczyli już największe miasta na świecie. Sierżant piechoty morskiej Michael Nantz (Aaron Eckhart) wraz z grupą swoich żołnierzy przygotowuje się do starcia z nieznanym wrogiem. Czy uda im się uratować szukających schronienia cywilów i ocalić miasto, nim zostanie ono zrównane z ziemią? Jedno jest pewne – szykuje się bitwa, która zdecyduje o losach ludzkości. Pełen akcji i niesamowitych efektów specjalnych, apokaliptyczny obraz opowiadający o inwazji obcych na Ziemię. Jak zapewniają realizatorzy, film został zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Los Angeles w 1942 roku. Reżyserem tego trzymającego w napięciu widowiska science fiction jest Jonathan Liebesman (Gdy zapada zmrok, Pokój śmierci, Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek), który postarał się o to, by widz przez cały czas miał wrażenie, że znajduje się w centrum wypadków. Mocnym punktem filmu są aktorzy, w tym zwłaszcza odtwórca roli sierżanta Nantza, nominowany do Złotego Globu Aaron Eckhart (Dziękujemy za palenie, Mroczny rycerz, Między światami, Dziennik zakrapiany rumem). Partnerują mu, m.in: laureatka nagrody Independent Spirit Michelle Rodriguez (Zbuntowana, Szybcy i wściekli, serial Zagubieni), Bridget Moynaham (Ja, robot, Pan życia i śmierci, serial Zaprzysiężeni) oraz Michael Peña (Miasto gniewu, Za wszelką cenę, Babel).